Lara.Antipova Lara.Antipova
406
BLOG

Emocje zamiast polemiki

Lara.Antipova Lara.Antipova Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Ostatnio wszyscy mówią o Jerzym Owsiaku. Funkcjonuje on w naszej rzeczywistości jako santo subito. Bloger Matka Kurka zadał sobie trud zbadania jego organizacji i dotarł do wielu kontrowersyjnych informacji i - co ciekawe - został uniewinniony w procesie cywilnym o zniesławienie. Sąd wydał postanowienie o wydaniu przez Owsiaka dokumentacji księgowej, a ten jakoś nie ma ochoty dostosować się do tego postanowienia. Zamiast tego, umieszcza histeryczne filmiki  i utyskuje nad "słodką wolnością w internecie" ;) No, ale wiadomo - trudno wymagać pokory od kogoś, kto na jedno skinienie ma pod ręką F16.

O tym, że coś musi być na rzeczy, świadczą również osobliwe reakcje jego wyznawców. Nawet Jarosław Kuźniar sugeruje, że "Jurek powinien sobie odpocząć". Cała ta sprawa jest dla mnie zdumiewająca, bo przecież Jerzy Owsiak ma prawo się oczyścić - wystarczy tylko dostarczyć wzmiankowane dokumenty. Ale tego nie robi. Gra na zwłokę, miota obelgi i umieszcza żałosne filmiki. Jednocześnie wymagając, by wszyscy ufali mu apriori.  Wszystkim krytykom i sceptykom chodzi wyłącznie o taką rzecz, jak transparentność. Bez niej - sorry - ale trudno się wybronić.

A rekacje wyznawców? Zero konkretów, same emocje. Nikt nie odnosi się do faktów podanych przez MK, nikt nie polemizuje z jego zarzutami, bo nikt nie ma najwyraźniej nic merytorycznego do powiedzenia. To naprawdę śmieszne, że bloger umieścił tyle tekstów naszpikowanych dokumentami i konkretami, a jedyne, co potrafi zrobić chór wyznawców Jurka, to płakać, że mamy do czynienia z nienawiścią, immanentną polskości. To żałosne!

Dziennikarka Eliza Michalik napisała taką oto rzecz: "Język, którym posługują się Matka Kurka i jemu podobni jest skandaliczny. Pełen nienawiści i frustracji. Ale przecież nie mówi on niczego o Jerzym Owsiaku, a mówi wszystko o nich (...) Matka Kurka, a wraz nim wielu innych, nie zgadza się z Owsiakiem. Pytanie brzmi: i co z tego? Co z tego, że wielu nie zgadzało się z Owsiakiem wtedy i co z tego, że wielu nie zgadza się z nim dziś?"* Pani Eliza i jej podobni funkcjonariusze nie rozumieją, że to nie jest kwestia RÓŻNIC POGLĄDOWYCH, tylko transparentności finansowej. Gdyby tacy dziennikarze, jak Pani Eliza potrafili polemizować z faktami - wskazać konkretnie, co jest kłamstwem w wywodach blogera Matki Kurki, byłoby OK. Ale oni nie potrafią wydusić z siebie nic, poza inwektywami czy insynuacjami. Tym samym obserwatorzy życia publicznego mają więcej powodów, by słuchać tego, kto dostarcza im konkretów.

*http://elizamichalik.natemat.pl/91377,nie-rozumiem-jerzego-owsiaka

Przewrotność to moje drugie imię. Chadzam, jak kot, swoimi drogami i nie lubię poniedziałków.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo